czwartek, 23 lutego 2012

Seria Gone



 Seria "Gone. Zniknęli" autorstwa Miechaela z gatunku thiller/fantasy/przygodowa. Jest ona głównie skierowana do młodzieży. Składa się z sześciu tomów z czego do tej pory wydano cztery (wszystkie zostały przetłumaczone na język polski). W Polsce książki są wydawane przez wydawnictwo Jaguar

 Krótki opis książki: seria opowiada o miasteczku Perdido Beach w Stanach Zjednoczonych, Kalifornii. W ciągu jednej sekundy wszyscy mieszkańcy powyżej piętnastego roku życia znikają. Cała okolica zostaje odcięta od reszty świata ogromną kopułą, której nie da się pokonać. Po pewnym czasie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Niektórzy mieszkańcy stają się ofiarami mutacji, która doprowadza do uaktywnienia nadprzyrodzonych mocy. W ETAP-ie (Ekstremalnym Terytorium Alei Promieniotwórczej), jak nazywają to dzieci, tworzą się początkowo dwa bloki - tych z Perdido Beach i tych z Coates Academy. Bezbronna młodzież musi poradzić sobie z samodzielnością, głodem, rywalizacją i brakiem rodziców. Aż w końcu z czymś o wiele gorszym...

JEDNA RZECZ DZIWNIEJSZA OD DRUGIEJ...
 Nigdy nie miałam jednoznacznej opinii o książce, jest ona bardzo, bardzo dziwna. Gdyby Tim Burton był pisarzem to na pewno napisałby coś podobnego. Chociaż nie komplementujmy za bardzo książki, która tak naprawdę arcydziełem nie jest

WCIĄGAJĄCA!
 Książki robią z czytelnika niewolnika! Są dziwne i z tak wieloma tajemnicami, że nie można się od nich oderwać. Sami wiecie co tajemnice potrafią zrobić z człowiekiem, czytasz i chcesz jak najszybciej skończyć by poznać odpowiedzi. Oczywiście problemem może być czas oczekiwania na kolejną część. Przez cały tydzień od ukończenia lektury, chodzisz i myślisz, co ten Grant wymyśli.

WKURZAJĄCY GŁÓWNY BOHATER.
 Jeżeli chodzi o postacie to można je podzielić na wkurzające i genialne. Niestety główny bohater jak i jego przemądrzała dziewczyna, zaliczają się do tej pierwszej grupy. Sam wkurza mnie tym swoim ''Jak ja nienawidzę rządzić, ale jak co to przyjdę i skopię kilka tyłków i odzyskam stołek". A Astrid jest jednym wielkim nieporozumieniem, najbardziej nudna i denerwująca postać. Za to mamy świetne postacie drugoplanowe! Brianna naprawdę miażdży, bardzo ją lubię. Tak samo Lana, jest pogubioną osobą ze wspaniałą mocą. Tylko szkoda, że daje sobą manipulować.  No i bardzo dobre czarne charaktery. Ciemność jest absolutnie przerażająca. Osobiście uważam, że najlepszą postacią w całej książce jest Diana, ta seria bez niej by leżała. 

LENIWE DZIECIAKI.
 Cóż mogę powiedzieć, książka ta jest idealną lekturą na odstresowanie po ciężkim dniu wkuwania czegoś nudnego i całkowicie nieprzydatnego. Można usiąść i fascynować się jak Grand ładnie przedstawia naturę dzieciaków, bo nie oszukujmy się. Dzieci do pracy nigdy nie są zbytnio chętne. Za to do narzekania, jak zwykle pierwsze. :)

BARDZO DOBRA!

moja ocena 7/10


________

Teraz kilka słów ode mnie:
 Pierwsze recenzje, nie spodziewajmy się niczego wielkiego. Jeszcze się nie rozkręciłam. Z góry uprzedzam, że nie będę skupiać się na książkach. Blog jest o kulturze ogólnie :)